depeszowa 101

Wtorek, 10 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria rowerowanie
Dzień nie potrafił, chociaż nie, to ja nie potrafiłem się zacząć ;p. Objaw bardzo normalny, gdy śpi się za długo. Było słonecznie, ale nie gorąco, w sam raz żeby coś porobić. Szkoda było marnować tak dobrą pogodę na rower, a tym bardziej na jeżdżenie bez celu.

O godzinie 14 postanawiam bryknąć się z bracikiem na Pławniowice. Spakowałem najpotrzebniejsze rzeczy serwisowe w tym antyścianowce w postaci sznikersa, banana i jagodzianki i wyruszyliśmy w drogę. Dobra jazda z jeszcze lepszymi braterskimi zmianami. Ostatnio w nawyk weszło Michałowi robienie za sobą "próżni" ;), a przez brak licznika czasami nie zdaje sobie sprawy z tego jak ciśnie ;>. Myślę, że gdyby nie rzeźbienie przez Maciejów i budowę A1, to udałoby się w 1h zajechać na miejsce. Na pławkach więcej ratowników niż luda w wodzie, do której oczywiście nie weszliśmy. Podczas leżenia na trawie doszliśmy do wniosku, że to dobry dzień żeby pyknąć sobie setkę ;), tym bardziej, że kolega miał urodziny ;P. Po godzince leżenia niechętnie wrzucamy swoje ciała na rowery, ale tak to już jest, jak się dojechało, to trzeba wrócić. Droga nazot pomimo większej ilości podjazdów wykonana w tym samym tempie co wcześniej. Znów bracik sobie pozwala, w pewnym momencie daje mi taki tunel, że jedziemy 44km/h , a ja kręcę bez żadnego wysiłku :>, superaśna sprawa. Po powrocie w domowe okolice odwiedzamy solenizanta, oglądamy zachód słońca, jedziemy na nietoperzowy staw, a na koniec spotykamy koksownie Jadzie :).

Pod domem uderza w nas piękna, depeszowa sto jedynka, co rysuje bananowe rogale na naszych dziobach :D. W nagrodę i całkiem przypadkiem dzień kończy się piwkiem w gronie znajomych. W ogóle cała trasa obfitowała w spotykanie ludzi, z którymi dawno się nie rozmawiało, co po zjedzeniu zupy kalafiorowej i pierogów z mięchem pozwolilo zasnąć w bardzo pozytywnym nastroju ;].

PS skoro depeszowa 101, to śpiewająco stwierdzę, że ciągle mi mało :P



meridka odpoczywa


szuszenie koszulin


koło koło banana


zachodek


bo kobieta musi być niższa od mężczyzny ;)


bo lubie konturówki ;P


ona ma siłę oraz nieleczoną anginę

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ispot

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]