Grill i nocny trip

Wtorek, 13 lipca 2010 · Komentarze(2)
Kategoria rowerowanie
Za oknem Sahara co skłania do bunkrowania się w czterech ścianach obłożonych azbestem. Jednak wszystko ma swoje granice i czasami człowiek musi...

Brat czynił w ten dzień grilla, więc opcja zjedzenia kiełby skutecznie uchroniła mnie przed uduszeniem. Z domu wyruszyłem z bracikiem, gdy słońce nie mogło nam już nic zrobić ;). Na działce czekała już usmażona podwawelska i śląska. Zdecydowanie smakiem i wyglądem wygrała ta od smoka ;P. Później nastąpił szybki powrót do domu, aby zdążyć przed zachodem, ponieważ nie chciało mi się zakładać lampek ;>.

W domu stwierdziliśmy, że okolice godziny 20:00 to w dalszym ciągu za wcześnie na rower. Jest za ciepło i ludź się męczy. Wynikiem tych twierdzeń był nocny wypad pod radiostację, którą chcieliśmy zobaczyć w sztucznym świetle. Jazda przez maciejowski las z wątpliwym oświetleniem zwiększyła poziom adrenaliny ;). Na szczęście obyło się bez dzików i innej zwierzyny. Do domu wróciłem coś w okolicach godziny 2:00.

W obecnie panującym klimacie na terenach Polski, można uprawiać sport od godziny 22:00 wzwyż. Trzymając się tego stwierdzenia w piątek organizujemy nocne kręcenie po okolicznych wioskach i zagrodach ;).

tu radio tirana od wieczora do rana


black red white nocą i w sumie kolory się zgadzają ;P


światełka ;]

Komentarze (2)

dzis jechalem, yyyyyy nie! dziekuje! ;p

razor84 23:27 sobota, 17 lipca 2010

e tam, w poludnie tez sie fajnie jezdzi =D

nax 12:05 sobota, 17 lipca 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa atrza

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]