Czechowice - kąpiel słoneczna
Piątek, 17 września 2010
· Komentarze(2)
Kategoria rowerowanie
Już w czwartek były chęci na wykorzystanie sprzyjających warunków pogodowych, niestety późniejszy niż zakładany powrót z polibudy pogrzebał plany. Na szczęście na tyle płytko, że w piątek po kolejnej wycieczce do Gliwic mogła nastąpić pełna mobilizacja.
Może nie do końca pełna z uwagi na brak naxa (skubańca), który musiał odmówić wyjazdu na Cześki na rzecz wyjazdu w Tatry ajh :P. Ubrany zupełnie letnio, bo przecież lato ciągle trwa (i powiadam Wam, trwać będzie jeszcze wiele tygodni), udałem się wraz z bracikiem na Czechowice sprawdzić jaka woda ;). Standardowo odbyliśmy walki błotne na Maciejowie, aby zaraz po nich rozpocząć kąpiel słoneczną. W miejscu docelowym rewelacyjnie! Cichosza, kilka osób siedzi na ławkach, nikt nie pływa nikt nie wydziera mordy, można w spokoju rozkoszować się widokami i suszyć mokre plecy w słońcu ;P. Można także pokatować troszkę migawkę w telefonie i porobić trochę zdjęć. W tym czasie można również zjeść bułkę z serem żółtym zrobiona naprędce przed wyjściem (jechałem na samej zupce ;( buu), oraz sznikersa zaczajonego gdzieś w serwisowej reklamówce ;p. Gdy kadry i pokarm się kończą ruszamy w drogę powrotną wybierając inną trasę podczas której od przydrożnego pola udaje mi się zdobyć kolbę kukurydzy :).
Na zakończenie przystajemy jeszcze na sk8 parku, aby pożegnać słońce, które okazało dziś swoją nieprzewidywalną dobroć.
kątem plując
bracia strach ze słonecznych CZECHowic pozdrawiają ludzi dobrej woli ;)
woda jak w lipcu czy sierpniu, czyli zimna ;p
zdjęcie z widokiem
powszechnie znana i lubiana konturówka
kuku-rydz
zachodek
panoramy
Może nie do końca pełna z uwagi na brak naxa (skubańca), który musiał odmówić wyjazdu na Cześki na rzecz wyjazdu w Tatry ajh :P. Ubrany zupełnie letnio, bo przecież lato ciągle trwa (i powiadam Wam, trwać będzie jeszcze wiele tygodni), udałem się wraz z bracikiem na Czechowice sprawdzić jaka woda ;). Standardowo odbyliśmy walki błotne na Maciejowie, aby zaraz po nich rozpocząć kąpiel słoneczną. W miejscu docelowym rewelacyjnie! Cichosza, kilka osób siedzi na ławkach, nikt nie pływa nikt nie wydziera mordy, można w spokoju rozkoszować się widokami i suszyć mokre plecy w słońcu ;P. Można także pokatować troszkę migawkę w telefonie i porobić trochę zdjęć. W tym czasie można również zjeść bułkę z serem żółtym zrobiona naprędce przed wyjściem (jechałem na samej zupce ;( buu), oraz sznikersa zaczajonego gdzieś w serwisowej reklamówce ;p. Gdy kadry i pokarm się kończą ruszamy w drogę powrotną wybierając inną trasę podczas której od przydrożnego pola udaje mi się zdobyć kolbę kukurydzy :).
Na zakończenie przystajemy jeszcze na sk8 parku, aby pożegnać słońce, które okazało dziś swoją nieprzewidywalną dobroć.
kątem plując
bracia strach ze słonecznych CZECHowic pozdrawiają ludzi dobrej woli ;)
woda jak w lipcu czy sierpniu, czyli zimna ;p
zdjęcie z widokiem
powszechnie znana i lubiana konturówka
kuku-rydz
zachodek
panoramy